"Maska nie chroni przed wirusami"
Tak, to... prawda! Maska nawet nie ma takiego zadania (aczkolwiek dobrze założone FPP3, czy nawet N95 zapewniają całkiem niezłą ochronę). Maska ma chronić przed roznoszeniem wirusa (szczególnie przez ludzi nie wykazujących żadnych objawów) - polecam ten film od 3 minuty 10 sekundy.
Dla nieznających angielskiego transkrypcja (od 3min 10 sek).: "Około 10 osób w zamkniętej sali o rozmiarze klasy. Osoba kaszle raz... i rozsiewa około 100 tysięcy kropelek. Duże krople zaznaczone są na zielono i niebiesko i spadają na podłogę po około minucie. Ale mikrokropelki pokazane na czerwono nadal dryfują.
(Kaszlnięcie) Ta symulacja pokazuje jedynie mikrokropelki... 5 minut później... 10 minut póżniej... 20 minut później. Mikrokropelki wciąż unoszą się w pomieszczeniu..."
Nie chcę siać paniki, bo to nie jest tak, że jedna cząsteczka wirusa już zakaża, tych cząstek musi być naprawdę sporo. Można mieć oczywiście pecha, jednak najnowsze odkrycia biologiczne dotyczące przenikania wirusa SARS-Cov-2 do tkanek ludzkich oraz balistyki kichania/kaszlu/śliny sugerują, że głównym mechanizmem przenoszenia nie są drobne aerozole, ale większe krople, a zatem noszenie masek chirurgicznych ma sens. Źródło: wywiad z dr Sui Huang z Institute for Systems Biology w Seattle
